Mattia Binotto potwierdził, że jego zespół rozpoczął już rozmowy na temat nowego kontraktu z Sebastianem Vettelem.
Obecny kontrakt Niemca z włoską ekipą wygasa po zakończeniu sezonu 2020. Już od roku, gdy tylko Charles Leclerc zaczął mocniej zaznaczać swoją pozycję, w mediach pojawiały się różne plotki, dotyczące przyszłości czterokrotnego mistrza.
Podczas testów szef Ferrari przyznał jednak, że Sebastian Vettel to pierwsza opcja zespołu, a rozmowy powinny zacząć się niedługo. Mattia Binotto dotrzymał słowa i ostatnio przyznał, że proces już się rozpoczął.
"Zaczęliśmy rozmowy o nowej umowie. Ważne, by zająć się tym stosunkowo szybko. Nie chcemy tego zostawiać na końcówkę sezonu. To ważne dla niego i dla nas, by mieć jasność tak szybko jak to możliwe. Dyskusje trwają i mam nadzieję, że niedługo się zakończą."
Plotki na temat ewentualnego odejścia Niemca z Ferrari nie wzięły się znikąd. Od sezonu 2018 kierowcy zdarzyło się popełnić sporo błędów, a obecność młodego i utalentowanego Monakijczyka w sezonie 2019 podważyła hierarchię w ekipie. Wcześniej, przy Raikkonenie, Vettel mógł liczyć na bycie niekwestionowanym numerem 1.
Mattia Binotto wierzy w swojego zawodnika, ale nie ukrywa, że musi stawić czoła ważnemu wyzwaniu.
"On jest w bardzo dobrej formie. Myślę, że jest skupiony i wie, czego potrzebuje, by spisać się dobrze. Dla jego kariery to kluczowy moment, bo to co stanie się na początku sezonu, będzie ważne dla odnowienia umowy. To jest w jego rękach, więc myślę, że jest zmotywowany. Poprzedni rok był ważny dla niego. Zaskoczyły go wyniki Charlesa, ale teraz tak się nie stanie, bo widzi punkt odniesienia i wie, co musi zrobić. Myślę więc, że przygotował się znakomicie przez zimę. Spędził zeszły rok, próbując zrozumieć, co mu nie wyszło, by poprawić się w tym roku."
Jednym z problemów Niemca w sezonie 2019 był samochód SF90, którego charakterystyka, czyli mniej docisku na tylnej osi, nie pasowała do stylu zawodnika. Szef Ferrari uważa, że w tym roku powinno być mu łatwiej.
"Myślę, że auto będzie bardziej dopasowane do Vettela, przynajmniej opierając się na pierwszych odczuciach z Barcelony. Jednakże jedną z najbardziej cenionych umiejętności najlepszych kierowców jest adaptacja do samochodu, by wycisnąć z niego jak najwięcej. My musimy pomóc w osiągnięciu jej. Dotyczy to obu kierowców."
Sezon 2019, tak jak poprzednie w innych zespołach, pokazał również, że dwaj kierowcy, którzy walczą o status numeru 1, mogą wyrządzić ekipie krzywdę. Zespoły często wolą postawić na stabilny duet, który nie będzie wchodził w sobie w drogę. Mattia Binotto nie martwi się jednak o zachowanie Sebastiana Vettela i Charlesa Leclerca.
"To, co stało się w zeszłym roku, było ważne dla nich. Przedyskutowaliśmy to i mamy jasność co do tego, czego ja oczekuję. Interesy zespołu są najważniejsze i kluczowa jest klasyfikacja konstruktorów. Mogą się ścigać, ale to nie oznacza, że nie będziemy wykorzystywać poleceń, by zadbać o interesy ekipy. Jeśli zespołowi będzie szło dobrze, kierowcy na tym skorzystają."
"To są dwaj mądrzy ludzie, którzy poznają się coraz lepiej. Sytuacje nie tylko z Brazylii, ale też z Rosji, gdzie próbowaliśmy zarządzać poleceniami, dały nam okazję do dyskusji. Gdy się rozmawia w przejrzysty sposób, poznaje się siebie lepiej. Myślę, że zbudowaliśmy tak więcej zaufania i pewności w zespole i między kierowcami. To powinno być pomocne w 2020 roku."
19.03.2020 12:39
0
Zanim zaczną się rozmowy, muszą Vettela sprawdzić na torze. Czego zrobić nie mogą, ponieważ sezon się jeszcze nie zaczął, czyli poważnych rozmów też być nie może. News o niczym, Mattia mówi żeby tylko o czymś mówić.
19.03.2020 12:46
0
Plotki, ploteczki, jeszcze nie dawno mówiło się, że Vettel przejdzie do McLarena, teraz nowy kontrakt z Ferrari, a w międzyczasie jeszcze zamiana z Ricciardo, która mi osobiście wydaje się bardzo wiarygodna.
19.03.2020 12:53
0
Vettel na torze juz byl sprawdzany nie raz:) Negocjacje beda krotkie-albo oficjalnie przyjmujesz status kierowcy nr 2 w zespole, albo krzyz na droge.
19.03.2020 14:04
0
Vettel na stówe zostanie w Ferrari . Tylko pytanie na ile lat podpisze kontrakt .
19.03.2020 14:15
0
Vettel robi testy zderzeniowe na torach hahahah
19.03.2020 14:15
0
@4 Z tego co pamiętam to u Cb zawsze wygra Vettel, czy to kwalifikacje czy wyścig, tylko później coś pójdzie nie tak i mały zawód ;) Także nie bądź taki pewny, już na testach Ricciardo był pytany o Ferrari to w swoim stylu unikał odpowiedzi.
19.03.2020 14:18
0
Obawiam się, że za Vettelem idzie kasa. To by było chyba tyle w temacie?
19.03.2020 14:20
0
@7 Niby idzie, ale część tej kasy i tak muszą przeznaczyć na jego kuriozalną w porównaniu do umiejętności pensję.
19.03.2020 15:08
0
Zastanawiam się co Ci "makaroniarze" mają w głowach, vettel od 5-ciu lat pokazuje swój "wielki talent" a ci nadal pakują w niego takie pieniądze, nie wiem o co chodzi, daliby Ricciardo 1/3 tego a zrobiłby dwa razy więcej, może tak lubią niemców ?
19.03.2020 15:37
0
@8 Na pensję ale i na naprawę rozbitych przez niego bolidów...
19.03.2020 16:23
0
Przesadzacie... Vettel miał bardzo dobry rok w 2015, 2016 i 2017 też nie były najgorsze. Dopiero się posypał w 2018 po wypadku w Niemczech. W 2019 przegrał z Leclerciem ale też miał sporo awarii (2x kwale Niemcy i Austria, 2x wyścig Usa i Rosja), Leclerc miał jedną w Bahrajnie i i tak skończył na 3 miejscu i z tego co pamiętam raz mu wysiadł silnik w q3 (chyba Niemcy). Jeśli się mylę to proszę oczywiście mnie poprawić, ponieważ mówię tylko to co pamiętam, mogło mi coś umknąć. No ale kontynuując, uważam że Vettel pokaże na co go stać w 2020 przy bolidzie, który bardziej będzie mu pasować (większy docisk). Jest to 4-krotny mistrz świata, nie papierowy jak wielu uważa. Każdy tylko pamięta fragmenty sezonu gdzie Red Bull dominował i powstał mit, że Vettel miał auto szybsze o 2 sekundy od każdego. Cóż... z jednym się zgodzę. Wielki mistrz powinien umieć jechać w każdym aucie dlatego Sebastian nie będzie zaliczany nigdy do tego ABSOLUTNEGO topu. Takie jest moje zdanie, można się z nim nie zgadzać, chętnie podejmę dyskusję :) PS: Tak, jestem fanem Sebastiana. Szanuję go jako człowieka. Nie jest taką "wydmuszką" jak niektórzy kierowcy. Zauważam jednak jego wady i nie staram się udawać, że ich nie ma. To tak zanim ktoś mnie nazwie fanboyem :)
19.03.2020 17:57
0
Vettel jest szybki ale musi mu się wszystko poukładać idealnie i często traci głowę nie jest taka maszyna jak np. Hamilton czy kiedyś Shumacher. Osobiście widział bym Daniela w jego miejsce.
19.03.2020 18:10
0
Podobno Ventyl ma szansę aby wjechać do McLarena za Sainza i o tym się teraz mówi. Zamiana za Ricciardo też jest bardzo możliwa. Renault by zyskało kierowcę do rozwoju, to samo pomarańczowi. Od tego jak spisze się w Ferrari zależy czy będą chcieli z nim przedłużyć umowę (ale teraz już tylko o rok i walcz dalej o kontrakt). I nie musi być lepszy od Leclerca ale nie może robić dymów. I ostatnia opcja czyli Mercedes i wcale nie za Hamiltona.
19.03.2020 18:19
0
Gdzie widzisz news o nazwie Hamiltona i Mercedesa. Szanujmy się. Vettel będzie jeździć pięć lat jeśli nie będzie konfliktów strony Leclerca
19.03.2020 18:20
0
Oczywiście Ferrari :-)
19.03.2020 18:31
0
13. Xandi. "Podobno Ventyl ma szansę aby wjechać do McLarena za Sainza i o tym się teraz mówi." Gdzie sie tak mowi-w gluchym telefonie?
19.03.2020 18:49
0
@Kruk A no tak. Zapomniałem, że w twoim teleexpressie nic o tym nie ma więc sobie to zmyśliłem. Nie ma też żadnego postu tutaj więc to na pewno też brednie. Mówili o tym przed epidemią i się ciągnie. Jak kogo to interesuje to sobie znajdzie.
19.03.2020 18:58
0
Przecież jak Vettel dostanie nieTOPową maszynę to się pogubi. Jakoś nie widzę go zdegradowanego do cieniującego zespołu. W ogóle mi to nie pasuje. Był w Red Bullu, jak ten miażdżył wszystkich. Ma 4 tytuły. Przeszedł do Ferrari, zespół w teorii The Best of The Bests, Nawet Hamilton zapewne ma z tyłu głowy aby kiedyś choć sezon pojeździć z czerwonymi... ... i nagle Vettel dostaje łupnia w tył głowy i budzi się w McLarenie, który nie dawno zamykał stawkę i nie wiadomo jak będzie ogarniał wyścigi od 2022. Poza tym w czym przeszkadza McLarenowi Sainz? To dobry kierowca, któremu nie trzeba płącić miliardów za testy zderzeniowe podczas wyścigów.
19.03.2020 19:11
0
@18 McLaren'owi Sainz nie przeszkadza. Jednak to, że Ferrari go chce to już tak. A Ferrari się nie odmawia. Jeden Meksykanin w 2012 roku dostał ofertę od Ferrari i McLarena. Zobaczył, że McLaren miał najlepszy bolid w sezonie i tam poszedł. Od tego momentu McLaren zdobył łącznie 3 podia z czego 2 w jednym wyścigu. Hamilton też jak przechodził do Merca to Merc obrywał osiągami od Lotusa i przegrali z nimi. A okazało się, że w 1 części sezonu mieli najszybszy bolid tylko opony zjadali mocno i w wyścigach tracili swoją szybkość. Bo F1 to sport gdzie dzieli się kasą Merc i Ferrari a RBR bierze tyle ile uzbiera punktów? McLaren robił atak w 2015 roku ale padli. Alonso zaryzykował. Zobaczył, że McLaren i Honda może zrobić maszynę do wygrywania. Zaryzykował i ciul. 2021 robią nowy atak z silnikami Merca. Trochę kalkulują ale co mają robić. Nie martw się. Nikt do Williamsa nie przejdzie aby walczyć o tytuł. Jak Hamilton przechodził do Merca to oni go przekonali tym, że od 2014 roku będą dominować. Jak się nad silnikiem 3 lata głowili i 3 sezony silnikiem wygrywali to się nie dziw. Ostatni przypadek uwierzenia w walkę o majstra to Ricciardo i Renault. Nie wyszło ale co teraz ma zrobić Australijczyk. Nie jeździć i czekać na bolid jak Ferdek?
19.03.2020 19:22
0
19. Xandi. Teraz juz kumam. Sainz do Ferrari (przeciez Ferrari sie nie odmawia), Ventyl do Mclarena. Tylko niestety zapominasz o tym, ze to nadal jest gluchy telefon.
19.03.2020 20:23
0
20. Kruk Czy ja napisałem, że to jakiś pewniak? Zobaczymy. Wszystko zaczyna się od głuchego telefonu a mamy okres gdzie i tak wszyscy mają to w *** bo sport stoi.
19.03.2020 21:02
0
21. Xandi. Najgorsze jest to, ze jak Vettel nie zaakceptuje statusu nr 2 w zespole i Ferrari podziekuje mu, to Seb leci na emeryture. Wtedy Ciebie, Jen, Ilone i dextera niech Pan ma w swojej opiece, gdyz Jestescie psychofanami Vettela i Wasz swiat moze sie zawalic.
20.03.2020 00:23
0
@Kruk Człowieku! Lubisz się czepiać. No to nie zaakceptuje to nie będzie się słuchał, grać będzie na siebie i nie przedłużą z nim kontraktu nawet jeśli będzie szybszy albo nawet lepszy. Dlatego szuka innych rozwiązań. JPR. I nie jestem jego psychofanem ani nawet fanem. Lubię go za to, że nie odciepało mu od sławy jak Hamiltonowi i kibicuję czerwonym niż Mercom.
20.03.2020 08:00
0
23. Xandi. Nie czepiam sie, tylko luzno rozmawiamy. Wedlug mnie jezeli Ferrai nie przedluzy z Vettel kontraktu, to czega go emerytura. Nie wiem jaki sens jest isc do Mclarena albo upadajacego Renault-to zwyczajne rozmienianie sie na drobne. Mclaren z silnikami Mercedesa bedzie juz z poltora sezonu za Red Bullem, gdyz beda musieli robic nowa konstrukcje pod silnik Merola. Co dobrego nawywijal Riccardo walac focha na RBR i podpisujac kontrakt z Renault? Sam naciales sie, bo myslales, ze Daniel bedzie tam walczyl o majstra. A co sie okazalo, ze nawet hamulce w tym bolidzie byly pod psem, gdyz intryga ze zdalnymi hamulcami nie wypalila. TROCHE LUZU XANDI.
20.03.2020 11:00
0
Skoro Grosjean "zasłużył" sobie na pozostanie w F1 to równie dobrze Vettel "zasłużył" sobie na miejsce w Ferrari. F1 to jest pogranicze sportu i biznesu, nie zawsze zawodnik jeździ w zespole tylko dlatego, że jest świetny. Pay-driver to określenie używane bardzo często w stosunku do słabszych zawodników, którzy w normalnych warunkach nie zasługują na miejsce, ale wnosząc inne korzyści podbijają swoją pozycję. Ale najlepsi zawodnicy też przyciągają sponsorów i to dość hojnych. Za Vettelem również stoją wielkie pieniądze, do tego jest Niemcem (ważny rynek zbytu dla Ferrari) czyli w skrócie kontrakt Vettela nie musi być uzasadniony tylko formą czysto sportową. A patrząc na to z boku, to Vettel dalej jest solidnym zawodnikiem i nie ma wielu alternatyw dla niego. Być może Ricciardo lub Sainz, ale czy oni z pokorą przyjmą status nr2 i będą posłuszni? Wątpię w to, mogą robić problemy i kolejna wojna wisiałaby w powietrzu.
20.03.2020 11:40
0
@Kruk @XandrasPL Jeśli mogę się wtrącić, to w wywiadzie z Autosportem Vettel powiedział, że nie za bardzo chce ścigać się w zespole środka stawki, nie dosłownie, ale można to wywnioskować z jego wypowiedzi, więc albo Ferrari albo koniec kariery w F1.
20.03.2020 12:19
0
25. sliwa007. Ty dalej upierasz sie z ta potega marketingu, ale nic mi do tego. Uwazam jedynie, ze Niemiec idac do salonu Ferrari kupuje ich samochody, bo to zywa legenda samochodow sportowych. Mysle, ze kontrakt Vettela z SF w takiej sytuacji ma znaczenie drugoplanowe jak nie zadne. W przeciwnym razie bylby to szczyt proznosci kupujacego. 26. iceneon. Wcale to nie jest takie abstrakcyjne.
20.03.2020 12:31
0
27. Kruk Powiedz mi w takim razie po co takie Renault jest w F1, po co jest Red Bull, Alfa, Mercedes, itd. Po co Orlen wchodzi do F1, po co cała rzesza sponsorów wykłada grube miliony tylko po to by umieścić swoje logo na bolidach, kombinezonach czy bandach okalających tor?
20.03.2020 13:09
0
28. sliwa007. Red Bull Racing czerpie spora kase z tego, ze sa w TOP 3. Ferrari powiedzialo otwarcie przedstawiajac raport finansowy, ze glownym dochodem jest projekt F1. Natomiast wielka zagadka pozostaje obecnosc Renault w F1. Ale zeby ciagnac dalej tego typu rozmowe, to musisz mi odpowiedziec na pytanie, jakie zadalem ci odnosnie Daimlera AG. A teraz Ty mi powiedz, ile piwa Heineken, albo Red Bulla wypiles podczas ogladania GP?
20.03.2020 13:11
0
@22 Kruk Zawsze mnie śmieszy jak ktokolwiek tutaj używa słowa psychofan. Proponuję najpierw sprawdzić definicję tego słowa. Myślę, że nikt z fanów Vettela nie popełni samobójstwa z powodu jego ewentualnej rezygnacji z F1. Bardziej martwię się o Ciebie i jeszcze kilka innych osób co Wy zrobicie bez Vettela w F1? Kogo będziecie hejtować?
20.03.2020 13:25
0
Nazwiskiem przyciągającym sponsorów do Ferrari był Michael Schumacher. On nakręcał machine marketingu i w jego przypadku faktycznie można mówić o przyciągania pieniędzy oraz chętnych do kupowania samochodów Ferrari. Ale kimś takim nie jest Vettel. Jego wartość marketingowa skończyła się po kilku nieudanych sezonach z Ferrari. Kiedy nie osiągnął nic, a bardziej zmarnował potencjał zostaniecia mistrzem. Seba nie jest już marka przyciągające sponsorów i pod tym względem nie jest atrakcyjny dla Ferrari. Jeśli przedłuża z nim kontrakt, to tylko wtedy kiedy obroni się wynikami na torze. W co również zaczyna wątpić coraz więcej osób. Mattia takim gadaniem próbuje bardziej zmotywować Vettela do lepszej jazdy, ale raczej za kulisami już szukają następcę.
20.03.2020 13:44
0
@Kruk Ty nie widzisz sensu. Ja widzę. Hamilton też widział sens w przejściu do Merca (5 zespołu sezonu 2012 (punkty) bo osiągami przegrywali momentami z Sauberami, ForceIndia i Maldonado).A był w McLarenie, który osiągami był najmocniejszy wtedy. Tam mu powiedzieli, że mają silnik, który będzie dominował. Tytuły to tylko jazda z PP do mety. I skoro Ferrari nie przedłuży kontraktu z Vettelem a ten chce się ścigać i jest szansa to co? Nie pójdzie zobaczyć jak McLaren na Mercach jeździ? Renault też w ostateczności szykuje się na zmiany (2022) aby coś ugrać bo jak pisaliśmy 3 tygodnie wcześniej, nie wycofają się z F1 bo już nigdy nie wrócą. Ricciardo poszedł do Renault bo gdyby to wypaliło to myślisz, że on dałby sobie wcisnąć takiego Ocona, który może być szybki na pojedynczym okr do bolidu obok? W 2019 od niego zarabiali tylko Hamilton i Vettel. 20 mln na niego położyli. On ma być kierowcą numer 1. Nie siadło i trzeba było skombinować innego szybkiego bo trzeba zarabiać z punktów. ALE GDYBY jakimś cudem oni zaczęliby wygrywać albo chociaż walczyć o podia jak RBR to zapewne zespołem tym zainteresowałby się jakiś stary Hiszpan. I wtedy Ricciardo vetował by każdą próbę sprowadzenia takiego kierowcy. Tak samo robi Hamilton. Vettel też tak trzymał Kimiego ale przynajmniej mówił dlaczego "bo najlepszy kolega, świetnie się dogadujemy, mistrz świata z Ferrari, wolniejszy eghhhh i legenda").
20.03.2020 13:46
0
30. Jen. Nie ma takiej definicji, bo to polaczenie slowa fan i psychopata. Okreslenie psychofan, stosuje sie wobec osoby nekajacej swojego idola albo nekajacej fana, ktory uwielbia innego idola. W obecnych czasach, zeby tepic w zarodku wolnosc wypowiedzi, uzywa sie slowa hejt. Bardziej pasywnego okreslania juz nie dalo sie wymyslec. Wedlug Ciebie jestem hejterem, bo widzialem jak Vettel kreci baczki albo eliminuje siebie oraz inne bolidy z wyscigu?
20.03.2020 13:49
0
29. Kruk Jakie pytanie odnośnie Daimlera? Nic nie kojarzę. Odnośnie Red Bulla, to powiedz mi w takim razie po co sponsorują np skoki narciarskie i poszczególnych zawodników. Jak tam wychodzą na swoje? Orlen, powiedz mi w jaki sposób wychodzą na plus skoro tylko wykładają pieniądze? Spójrz na bolid Ferrari, Mercedesa czy dowolny inny i zobacz ile tam jest logo różnych firm. Wytłumacz mi po co oni wszyscy wykładają pieniądze na zespoły tylko po to by ich logo znajdowało się na bolidzie? Po co Haas wszedł do F1? Na F1 w sposób bezpośredni może tylko Ferrari wychodzi na swoje w co i tak wątpię. Reszta dokłada do tego biznesu, ale zarabiają dzięki temu w inny sposób - na promocji marki i ogólnie im się to opłaci. Co do Heinekena czy napojów Red Bulla, zasadniczo nie pijam takich trunków ale zdarza mi się kupić coś co jest reklamowane w zasadzie tylko dlatego, że jest reklamowane i chcę tego spróbować.
20.03.2020 13:59
0
32. Xandi. Porownywanie poczatkow kariery Hamiltona z obecna sytuacja Vettela jest niepowazne. Lewis powiedzial wprost: "Od zawsze bylem zwiazany z Mercedesem" (czyt. promowany przez Merola). Hamilton osiagnal gotowosc do startu w F1, to Mercedes wsadzil go do swojego partnera wyscigowego-czyli Mclarena. W tym czasie Mercedes pracowal nad Mistrzowskim bolidem, i dlatego potem Hamilton myk do Mercedesa. A jaka jest sytuacja Vettela? Przechodzenie do Renault czy Mclarena to nie to samo, co mial podane na tacy Hamilton w 2014r.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się